TEMAT NA WRZESIEŃ 2024 – ZNALEŹĆ DROGĘ DO NIEBA.
W czasie naszego życia na ziemi
doświadczamy różnych form cierpienia. Jednym z najboleśniejszych jest strata
osób szczególnie biskich i kochanych przez nas, tylko wiara w ich życie tam, po
drugiej stronie, nie pozwala poddać się rozpaczy rozstania. Kierujemy wtedy
myśli, do tego świata, który tak chcielibyśmy poznać, aby pomóc duszom bliskich osiągnąć szczęście wieczne.
Wiara, w to, że tam się razem spotkamy pozwala pokonać boleść i tęsknotę za
kochaną osobą, ta wiara prowadzi nas do modlitwy za naszych zmarłych. Nadzieja,
że są zbawieni, ale przez jakiś czas muszą się oczyścić z plam grzechów
popełnionych na ziemi, pobudza nas do modlitwy za nich, aby pomóc w osiągnięciu
szczęścia z Panem Bogiem. Ten fakt, że modlimy się za zmarłych zakłada wiarę w
istnienie czyśćca.
W obecnej rzeczywistości nawet pobożni
katolicy, poznający wiele różnych opinii w internecie, na niesprawdzonych
stronach, stają przed problemem wiary w istnienie czyśćca, gdyż
rozpowszechnianych tam jest wiele protestanckich poglądów, między innymi i ten,
że katolicka wiara w czyściec jest przesądem, jak również prawosławne, które
wręcz mówią, iż wiara w czyściec jest herezją.
Nieomylny autorytet Kościoła podaje
prawdę o istnieniu czyśćca do wierzenia, potwierdza ją Sobór Watykański II, w
Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium stwierdzając, że:” Kościół
pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem
pamięć zmarłych, a ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za
umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni (2 Mch
12,46), także modły za nich ofiarował.(50) Tę właśnie czcigodną wiarę
naszych przodków dotyczącą żywego obcowania z braćmi, którzy są w chwale
niebieskiej albo oczyszczają się jeszcze po śmierci, obecny Sobór święty z
wielkim pietyzmem przyjmuje i na nowo przedstawia postanowienia w tej mierze
Soborów: Nicejskiego II, Florenckiego i Trydenckiego.
Katechizm Kościoła Katolickiego
stwierdza, że każdy człowiek, po swoim ziemskim życiu zostaje osądzony według
swoich czynów, efektem tego sądu jest miejsce, w którym jego dusza będzie
przebywała – niebo, czyściec lub piekło. Powstaje więc pytanie: czym jest czyściec?
Jest to miejsce cierpienia oraz stan oczyszczania się duszy. Co do miejsca
Kościół nie wypowiadał się na ten temat, pozostawił interpretację teologom. Z
objawień mistyków, do których Pan zezwolił przyjść cierpiącym duszom można się
dowiedzieć więcej na ten temat. O. Pio pisał do jednej z córek duchowych, że
„czyściec w pewnych miejscach jest podobny do piekła”. Z niektórych jego
wypowiedzi można wywnioskować, również, że Pan Bóg może pozwolić duszom czynić
pokutę w miejscach, gdzie popełniały grzechy. Św. Tomasz z Akwinu twierdził, że
cierpienia czyśćca nie różnią się od cierpień piekła z wyjątkiem czasu ich
trwania, natomiast według św. Katarzyny z Genui dusze w stanie oczyszczenia
przechodzą przez podwójne cierpienia, jedno duchowe, to pozbawienie Pana Boga,
a drugie, fizyczne cierpienie wynagradzające za popełnione grzechy.
Z informacji, które przekazał o. Pio
można zrozumieć, że Pan w swojej sprawiedliwości może określić miejsce pokuty
dla niektórych dusz, które według woli Bożej również mogą żyjących na ziemi
ludzi pouczyć o konieczności pomocy duszom zmarłych. Zapytano o. Pio, czy można
odcierpieć czyściec tu na ziemi, by po śmierci iść prosto do nieba?
Odpowiedział: „trzeba przyjmować wszystko z rąk Pana Boga, ofiarować Mu
wszystko z miłością i dziękczynieniem, a umożliwimy sobie tym szybsze przejście
do nieba”.
Choć zdajemy sobie sprawę z ogromnego
cierpienia dusz czyścowych, nie możemy tylko im
współczuć i litować się, ale potrzeba podjąć konkretne działania. Pomocą
dla nich będą nasze szczere modlitwy, cierpienia i wyrzeczenia ofiarowane za
ich uwolnienie.
Przychodząc na ten świat otrzymujemy od
Boga Ojca określony czas, którego długość daje nam Pan. Zadaniem każdego z nas
jest wypełnić bieg życia konkretnymi czynami, ale liczyć się będą tylko te
wykonane z miłości do Pana Boga i ludzi spotkanych na drodze naszego życia,
reszta pozostanie bezwartościowym balastem. Czas życia ziemskiego nie jest po
to, aby tylko zaspokajać swoje zachcianki, mamy zadanie do wykonania, trzeba
służyć Panu Bogu i bliźnim zbierając zasługi na życie przyszłe. Wszystkie nasze
radości i smutki przeminą, a pozostanie jedynie miłość Boga. To nasze życie
jest nieustanną walką, aby w niej wytrwać potrzeba każdemu z nas siły, która
pochodzi od Jezusa Eucharystycznego.
Wielkich pomocników w naszej codziennej
walce o niebo, mamy w naszych bliskich, którzy odeszli do wieczności. Te dusze
są zawsze chętne do pomocy, wiele łask możemy otrzymać dzięki ich
wstawiennictwu, one wyczekują na sposobność, by przez swoje cierpienia
wypraszać nam u Pana pomoc. Troszczą się przede wszystkim o nasz duchowy
rozwój, gdyż wiedzą jakie męki trzeba w czyśćcu cierpieć zanim się trafi do
nieba. Dlaczego więc nie prosimy ich o wstawiennictwo u Pana? Może dlatego, że
nie pamiętamy, aby się odwdzięczyć w modlitwie i przynieść im ulgę, której sami
dla siebie nie mogą wyprosić.
Naszym obowiązkiem jest również modlitwa
za tych, którzy odbywają czyściec z powodu naszych grzechów. Przecież tak ważne
jest to, jak odnosimy się do innych, jak zwracamy się do nich, nasze
traktowanie ze złością lub bez szacunku, może ich pobudzać do grzechu. Swoje
postępowanie, w takim wypadku sami często usprawiedliwiamy na wszystkie możliwe
sposoby, taka postawa może być przyczyną grzechu kogoś innego.
Pamięć modlitewna należy się od nas
wszystkim bliskim, przyjaciołom i dobrodziejom. Dusze w czyśćcu ogromnie
cierpią i oczekują od nas tej jałmużny miłości, która i nam tak bardzo może
pomóc w przyszłości.
Duszom czyścowym możemy pomagać na wiele
sposobów. Jednym z nich jest ofiarowanie dobrych uczynków, jednak potrzebne są
określone warunki:
– dobry uczynek musi być
spełniony w sposób godny i bez ukrytych motywów,
ponieważ to jest wynagrodzenie Panu,
– dobry uczynek powinien być spełniony
w stanie łaski uświecającej, ktoś w stanie
grzechu śmiertelnego nie może wynagrodzić
ani za siebie, ani za innych,
– trzeba wzbudzić intencję np.
za jakąś konkretną duszę lub grupę dusz.
Kolejnym ze sposobów jest dawanie
jałmużny ubogim, wtedy intencję wzbudzamy na początku. Post, czy odmówienie
sobie jakiejś przyjemności, jest również jedną z form pomocy duszom. Ma to
podwójną wartość, gdyż pomaga duszom, jednocześnie przyczynia się do naszego
duchowego oczyszczenia.
Dzisiaj samo słowo
„umartwienie” jest bardzo niepopularne, uważane za jakiś
średniowieczny zabobon, ale w dzisiejszych czasach popełnia się również wiele
grzechów, więcej niż w średniowieczu. Trzeba mieć świadomość, że konsekwencje
każdego grzechu muszą być odpokutowane, czy akceptujemy to czy nie. Jeśli nie
spłacimy długów w tym życiu, pozostaną one do zapłacenia po drugiej stronie.
Każde ofiarowanie Ojcu Krwi Pana Jezusa
ma wielką moc wybawienia.
W momencie naszej śmierci,
Msze Św., w których uczestniczyliśmy będą dla nas wielkim pocieszeniem, gdyż
Ofiara Krzyża ma nieskończoną wartość, jeśli za naszego życia cenimy sobie ją
uczestnicząc, szczególnie w tej codziennej, kiedy nie przybywamy z obowiązku,
lecz w wolności woli, będzie ona z nami na sądzie. Każdym uczestnictwem w niej,
możemy w zależności od naszej gorliwości pomniejszyć karę spowodowaną grzechem.
Przez pobożne uczestnictwo w niej oddajemy największy hołd Panu Jezusowi. Każdą
Mszą Św., w której bierzemy udział z miłości do Pana, skracamy sobie czyściec i zdobywamy większy stopień chwały w niebie.
Jedna Msza Św. wysłuchana za naszego życia będzie większą korzyścią dla nas niż
wiele ich wysłuchanych przez innych za nas po śmierci.
Msza Święta bezwzględnie jest
najskuteczniejszą formą niesienia pomocy duszom z czyśćca.
O. Pio podkreślał, że: „los duszy w
ostatniej chwili życia, zależy od ostatnich żarliwych aktów żalu, które mogą ją
uratować od utraty zbawienia”. Bylibyśmy bardzo zdumieni, zastając w
czyśćcu dusze, których nigdy nie spodziewalibyśmy się tam zastać. Trzeba się
więc modlić za naszych zmarłych bliskich i dalszych, gdyż nasza modlitwa może
bardzo pomóc w ich zbawieniu, nawet gdy umarli bardzo dawno temu. Dla Pana Boga
czas nie istnieje, On jest wieczną teraźniejszością, choć trudno nam to pojąć,
możemy swoją modlitwą wyprosić zbawienie nawet dla duszy dawno zmarłej. Bóg
jest przecież Panem całej historii zbawienia od stworzenia, aż do końca świata.
Musimy mieć też świadomość, że w chwili
obecnej możemy postępować tak, aby zmniejszyć sobie cierpienia czyśćcowe.
Istnieją dwa sposoby, aby to zrealizować: główny i szczegółowy. Główny to
unikanie grzechów, szczególnie powszednich, które choć nam się wydaje, że są
małe, ale ich ilość, w ciągu całego życia może na nas ściągnąć karę potępienia
tworząc porażającą sumę. Za to wszystko trzeba odpowiedzieć. Chociaż nie jest
możliwe przejście przez życie bez popełniania błędów, próbujmy czynić pokutę w
różnych formach już tu na ziemi. Trzeba modlić sie o wypełnianie woli Bożej
każdego dnia w naszym życiu, przez oddawanie wszystkiego co nas spotyka, jako
ofiarę na chwałę Bożą. Codzienne trudności i zmartwienia, każde cierpienie
wykorzystajmy, oddając to Panu i ofiarując siebie Jego woli. Takim sposobem
możemy bardzo zredukować cierpienie w czyśćcu.
Nabożeństwo do Matki Bożej jest również
pewnym sposobem pomocy z Jej strony. Ci, którzy mają takie nabożeństwo mogą być
pewni pomocy w tym ostatnim i decydujęcym momencie. Jeśliby byli w stanie
grzechu Matka Boża modli się o żal doskonały za grzechy i prosi Pana o
zbawienie ich dusz.
Jest jeszcze inny pewny sposób pomocy w
uwolnieniu od cierpień czyśćca, jest to szczególne nabożeństwo do Najświętszej
Eucharystii. W wykazie odpustów zupełnych Kościoła Katolickiego zatwierdzony
dekretem papieża Pawła VI w pierwszym punkcie czytamy:
-jeśli wyrzekniemy się
przywiązania do grzechu, nawet powszedniego,
– wyspowiadamy się, lub
będziemy w stanie łaski uświęcającej,(po jednej spowiedzi
można uzyskać wiele odpustów),
– przyjmiemy Komunię Św., (po jednej
Komunii Św., jeden odpust)
-odmówimy modlitwy w
intencjach Ojca Św.
” Za odprawienie
adoracji Najświętszego Sakramentu przez pół godziny” – uzyskujemy (pod wyżej wymienionymi warunkami)
odpust zupełny, a za samo nawiedzenie Najświętszego Sakramentu – odpust cząstkowy.
Pan Bóg nas kocha miłością niezwykłą i bardzo pragnie, abyśmy z Nim spędzili całą wieczność w największym szczęściu jakie możemy sobie wyobrazić, przecież sam przygotował nam tam miejsce ze Sobą.